piątek. jeszcze lato. słoneczne popołudnie. rowerem wracam z pracy i nagle dociera do mnie jak pogodnym duchem jestem, jak wiele ode mnie zależy, jak wiele mam w sobie siły! no tak. i dalej pedałuję pod górkę do domu, słońce grzeje przyjemnie, jest piątek, wiem! jest weekend!
no, ale spokojnie, nie cieszcie się tak. dziś dopiero środa. tak sobie tylko wspominam.
🙂
PolubieniePolubienie