– wiesz, mamo… – zamyśla się Ignacy – słucham ostatnio piosenki o mężczyźnie, który miał żonę i ta żona mu zmarła… kojarzysz… byłaś dla mnie wszystkiiiiim, co się w życiu liczyyyyy, tylko nie pamiętam jak dalej…
pamiętałam jak było dalej, dziś wieczorem wspólne odsłuchanie
a jak teraz rzuciłam okiem na teledysk to już wiem skąd ta interpretacja. ale, że pasztet kaliski nie wzbudził wątpliwości…?